P1230452

 

Henryk Sienkiewicz to jeden z największych polskich pisarzy - wiedzą o tym już pewnie starszaki w przedszkolu. Ale mało kto wie, że Henryk Sienkiewicz to również założyciel, właściciel całkowicie polskiej firmy LUXTECH, która specjalizuje się w obróbce karbonu - konkretnie produkcji ram i kompononentów rowerowych. Zbieżność nazwisk jest (nie)przypadkowa. Choć obu panów dzielą "lata świetlne", to obaj już stworzyli wyjątkowe dzieła. 

Michał Śmieszek

Jeśli myślicie, że o karbonie wiecie już wszystko, to nasz bohater udowodni wam, że wiecie jeszcze mało....MAŁO drogie dziatki. O firmie Luxtech i jej ciekawym właścicielu wiadomo nie od dziś. Ci co czytają papierowy Bikeboard mogli o panu Henryku przeczytać w lipcowym wydaniu w 2008 roku. Wtedy to przedstawiono "prawdopodobnie najlżeszą szosówkę świata" jego autorstwa, ważącą zaledwie 3030g. Rower można było podziwiać na targach rowerowych. Sam go widziałem i cmokałem nie mogąc nadziwić się nad pomysłowością twórcy! 

Podczas zakończonych w ubiegły weekend warszawskich targów miałem przyjemność porozmawiać z samym Maestro. Nie będę ukrywał, że rozpierała mnie duma, pewnie dlatego, że nareszcie polski karbon wyszedł z garażu na salony. O samym twórcy mozna powiedzieć w kilku słowach: pozytywnie zakręcony wariat i złota rączka :) - (mam nadzieję, że pan Henryk się nie obrazi bo to słowa płynące z sympatii). 

Jeszcze te parę sezonów wstecz zakład produkcyjny dopiero raczkował, co wyraźnie podkreślał sam właściciel. Najwyraźniej prasa i kolejne targi pomogły w promocji firmy, bo na tegorocznej edycji Luxtech wystawił już własne stoisko, na którym zaprezentowano całą kolekcję karbonowych rowerów. Z racji tego, że Pan Henryk ma za sobą kolarską przeszłość - a nawet nadal czynnie bierze udział w zawodach dla mastersów, trzon węglowej kolekcji stanowią szosówki. Jednak świat rowerów jest tak skonstruowany, że nie sposób pozostać wiernym tylko temu jednemu typowi. Wręcz wypada oferować ramy MTB, trekkingowe, crossowe. Tym bardziej, że klient i jego potrzeby są najważniejsze. Nie inaczej podchodzi do tematu Pan Henryk. 

P1230452

Luxtech to karbonowa manufaktura z prawdziwego zdarzenia. Sam mistrz jest w stanie wykleić z węgla niemal wszystko wedle dewizy: "rzeczy niezwykłe robimy od razu, niemożliwe zajmują nam trochę dłużej". O klasie firmy Luxtech może świadczyć fakt, że można naprawić tu aż 95% uszkodzonych ram karbonowych - i nie mówimy tu tylko o niewielkich uszkodzeniach! Z usług korzystało już wielu przedstawicieli największych, światowych marek. A najlepszą rekomendacją niech będzie tuning wagowy karbonowych Scottów naszych czołowych zawodniczek MTB - Mistrzyni Świata Maji Włoszczowskiej i Oli Dawidowicz. 

W rowerowej stajni firmy Luxtech nie mogło zabraknąć wielkokołowej ramy. Została przygotowana specjalnie na rowerowe targi w Warszawie ...kilka dni wcześniej. Pan Henryk w trakcie rozmowy podkreślał, żeby w związku z tym nie patrzeć tak krytycznie na detale, bo to zdecydowanie "wersja przedprodukcyjna", a nie finalna. Choć oczywiście można już teraz obuć ją w rowerowy szpej i ruszyć w świat."

Tak czy owak, rama wzbudziła nie tylko moje zainteresowanie. Przede wszystkim rzucił się od razu wyrazisty "przsczeli motyw" - wyjątkowo energetyczne połączenie czerni i żółci. Grafika jest tu jedynie przykładowa, gdyż każdy klient może dobrać lakier indiwidualnie. Rama przypomina kształtem znane konstrukcje innych producentów - jednak od razu widać, że to nie chińska tania wydmuszka, tylko produkt narodowy - Pan Henryk podkreśla ten fakt na każdym kroku.

P1230533

Rama jest lekka - w rozmiarze 19" waży zaledwie 1250g. Testowy model mogą bezpiecznie użytkować zawodnicy ważący maksymalnie 90kg. Naturalnie przygotowanie wersji pod dużego misia, zirka 120kg nie stanowi poważnego wyzwania, zmieni się jedynie waga ramy oraz oczywiście parametry wytrzymałościowe. Jak mówi Pan Henryk: "Wolę dołożyć 100g więcej niż wypuścić coś czego nie jestem pewien w 200%".

P1230534P1230535

Górna rura ma łukowaty kształt, zaś dolna jest zupełnie prosta. Obie mają dość pokażne rozmiary przy czym dolna ma pudełkowaty przekrój co przekłada się na jej wysoką sztywność. Główka ramy jest tradycyjna - 1 i 1/8" - wymaga zastosowania sterów zintegrowanych. Warto podrkeślić, że nie ma problemu, aby zamówić główkę o zmiennym przekroju tak chętnie stosowaną przez producentów ram karbonowych. Rura podsiodłowa ma średnicę 34.9mm i przyjmuje sztycę o średnicy 31.6mm. Okazuje się, że Pan Henryk już pracuje nad jej giętą wersją, tak aby można było jeszcze bardziej skrócić ogon - obecnie 438mm (co i tak jest bardzo przyzwoitą wartością). Również nie ma kłopotu, aby na życzenie zintegrować sztycę z "podsiodłówką", czyli tzw. ISP (Integrated Seat Post). Nasz klient nasz Pan!

P1230529P1230538

Prezentowana rama może przyjąć oponę o szerokości do 2,25", czyli standard. Unikalnym i opatentowanym elementem wszystkich ram Luxtech, jest całkowicie karbonowy wymienny hak tylnej przerzutki, który opasa gniazdo osi tylnego koła i pęka jedynie w taki sposób, aby nie uszkodzić samej ramy. Pan Sienkiewicz stosuje w swoich konstrukcjach suport typu Press-Fit BB92, co jest miłym ukłonem w kierunku osób stosujących korby na tradycyjną sztywną oś. Pancerze przerzutek puszczono dołem, jednak i tu wiele może się zmienić, ze schowaniem okablowania włącznie. Rama jest optymalizowana pod widelec 80mm. Swoją pracę konstruktor i wykonawca wycenia od 2500-3000 tysięcy złotych polskich. Osobiście uważam, że cena jest adekwatna do jakości i niewygórowana, choć niewatpliwie niemała jeśli przyjąć za punkt odniesienia tanie chińskie ramy karbonowe za 450 USD z przesyłką. Zamawiając ramę w Luxtechu otrzymujemy jednak pewność, że produkt jest dopracowany w 100 procentach, ma gwarancję....i jest jak dobrze dopasowany garnitur od Hugo Bossa.

P1230454

Jeśli komuś mało, to do ramy Luxtecha może zakupić parę innych równie odlotowych części - możemy nabyć karbonowe obręcze z opatentowaną powierzchnią hamującą, siodełka, sztyce i ich zintegrowane odpowiedniki. Żeby było jeszcze ciekawiej, to również tu możemy zamówić sobie kolor karbonowej powłoki.

P1230546

Najlepsze postanowiłem zachować sobie na koniec. Podczas spotkania w Warszawie ustaliłem z Panem Henrykiem, że Team29er organoleptycznie przebada 29 calowego ułana. Co więcej, będzie to w pewnym sensie wyjątkowa konstrukcja...ale na razie cicho szaaa...Będziemy Was informować na bieżąco jak się sprawy mają, tym bardziej, że to przeca 100% polski 29er. Do przoooduuu Polskooo....(jak śpiewał Marek Torzewski)

P1230547